Czy zima to dobra pora na ślub? Oczywiście, że tak. W końcu nie trzeba obawiać się, że pod wpływem ciepła makijaż będzie spływał. Ale jednocześnie pogoda ostatnio aż zanadto zaskakuje, dlatego niekoniecznie ślub zimowy będzie wiązał się z typowo zimową scenerią, czyli śniegiem. Może się okazać, że akurat będzie chlapa, ale przecież żadna pogoda nie może Wam zepsuć tego wyjątkowego dnia. Jednocześnie wiele przyszłych panien młodych zastanawia się, jaką fryzurę wybrać. Jeżeli nie macie pomysłu, to koniecznie sprawdźcie nasze propozycje, które sprawdzą się nawet w trudnych warunkach pogodowych.

Jaka powinna być fryzura ślubna ?

Nim przejdziemy do przestawienia Wam propozycji fryzur ślubnych, które sprawdzą się zimą, warto dowiedzieć się odrobinę na temat, czym powinna się charakteryzować taka fryzura. Na początek musicie wiedzieć, że powinna być naturalna. Czas dużych koków, błyskotek we włosach czy też wielkich loków już dawno minął. Obecnie ceniony jest minimalizm. Jednocześnie fryzura ślubna powinna przetrwać nawet podmuchy wiatru, co wcale nie oznacza, że musi być mocno utrwalona czy wręcz sztywna. Należy bezwzględnie unikać koron, diademów czy tiar, bo wszystko jest obecnie passe. Absolutnie faux pas są duże tapiry i jeżeli zauważycie, że fryzjerka chce wykonać fryzurę na przysłowiowy hełm, to czym prędzej szukajcie nowej. Cóż, do fryzjerstwa nie wystarczy tylko ukończona szkoła, bo trzeba znać się na trendach i je regularnie obserwować, a do tego przyda się odrobina talentu. Skoro to już jasne, to czas poznać najmodniejsze propozycje.

Fryzura nr 1 na zimowy ślub, czyli warkocz roszpunki

Aktualnie na czasie są naprawdę subtelne, za to eleganckie i klasyczne uczesania. I trzeba przyznać, że taka moda rzeczywiście doskonale się sprawdza, bo wreszcie panna młoda ma podkreślone wszystkie zalety i prezentuje się bardzo świeżo. Oczywiście nadal zdarzają się totalnie przerysowane makijaże i wielkie koki. Dlatego też jeżeli nie macie pomysłu, to postawcie na fryzurę na roszpunkę. W tym przypadku włosy będą delikatnie zaczesane do góry, za to z przodu powinny delikatnie opadać lekko podwinięte pasma. Oczywiście najważniejszym elementem tej fryzury jest warkocz, który powinien być dobierany i rozpoczynać się od boków. Ale też nie może być zbyt mocno ściśnięty. Dzięki temu osiągniecie naprawdę świetny efekt. Wiadomo, że uzyskanie grubego warkocza często jest niemożliwe, bo nie każda, a może raczej mało która kobieta może poszczycić się mocnymi i grubymi włosami, które są przy tym zdrowe. Na szczęście to nie jest problemem, bo wystarczy tylko zdecydować się na włosy doczepiane. Polecamy zarówno przedłużenie, jak i zagęszczenie, co pozwoli na osiągnięcie optymalnego efektu.

Fryzura nr 2 na zimowy ślub, czyli fale

Włosy falowane są modne i to fakt niezaprzeczalny, ale mamy na myśli rzeczywiście włosy subtelnie falowane, a nie włosy maksymalnie pokręcone czy trwałą. Dlatego też trwałej i mocno skręconym lokom mówimy stanowcze nie, za to tak mówimy dla włosów pięknie pofalowanych. Uzyskanie tego efektu nie jest w sumie trudne. Na początek należy dokładnie umyć włosy oraz nałożyć odżywkę wzmacniającą. Po jej spłukaniu przyda się też krem do stylizacji włosów. Teraz nie pozostaje już nic innego jak wysuszyć włosy, ale koniecznie z użyciem dyfuzora. Gdy i ten etap jest za Wami, można przejść do kolejnego, czyli należy pasma o szerokości około 2,5-3 cm nawijać na rozgrzaną prostownicę. I tak z każdym pasmem. Pamiętajcie przy tym, aby włosów nie kręcić przy samej nasadzie, lecz maksymalnie zawijać je do 2 cm przez czubkiem głowy. I tutaj najlepszy efekt uzyskacie, gdy Wasze włosy są długie i dosyć gęste. Jednocześnie nie musicie obawiać się, że zakup doczepów będzie bolesny dla Waszego portfela, bo dobre włosy doczepianie w najlepszej cenie też można znaleźć. Oczywiście w tym przypadku doskonale sprawdzą się naturalne włosy europejskie bądź rosyjskie. Polecamy też koloryzację sombre, która sprawi, iż efekt będzie jeszcze lepszy.

Fryzura nr 3 na zimowy ślub, czyli coś na krótkich włosach

Nie każda kobieta jest miłośniczką długich włosów. Na szczęście też nie musi być, bo i te krótkie mogą obłędnie się prezentować i wcale nie trzeba rezygnować z nader kobiecego looku. Nawet włosy na 2 cm można świetnie ustylizować. W tym przypadku wystarczy tylko po umyciu wysuszyć je przy użyciu suszarki z dyfuzorem, następnie nałożyć wosk nabłyszczający, ale małą ilość i włosy zaczesać do tyłu. Pozostaje jeszcze założyć wianek bądź perłową opaskę.